Szkolenie SERE, czyli “Survive, Evade, Resist, Escape” lub po polsku “przetrwanie, unikanie, opór w niewoli i ucieczka” to trzypoziomowy kurs przetrwania stworzony dla żołnierzy i personelu narażonego na izolację - czyli w języku cywilnym na znalezienie się w nieprzyjaznym terenie i odłączenie od sił własnych lub sojuszniczych. Ma on za zadanie nauczyć ich jak przetrwać w takim terenie oraz jak zachowywać się w przypadku pojmania przez nieprzyjaciela i ucieczki, oraz odzyskania przez siły własne lub sojusznicze.
W tym wpisie opiszemy najważniejsze według nas elementy survivalu, które przydadzą się w sytuacji awaryjnej oraz wpłyną pozytywnie na nasze codzienne życie. Omówimy pokrótce, co to właściwie jest survival, cztery najważniejsze elementy naszego przygotowania do takich sytuacji, sposoby pozyskiwania jedzenia i wody, budowy schronienia, maskowania oraz przemieszczania się, czyli pięć umiejętności najważniejszych dla przetrwania w terenie.
Jeśli mieliście kiedyś styczność z hełmami, dobrze wiecie, że potrafią przysporzyć naszej głowie problemów: nie tylko swym ciężarem, ale także powodując irytację skóry poprzez jej ocieranie lub zwyczajnie nie zapewniając odpowiedniej izolacji termicznej do warunków pogodowych. Oczywiście, hełm nam nie przemoknie, lecz nie znaczy to jednak, że zapewni nam ochronę przed wychłodzeniem głowy - a jak wszyscy dobrze wiemy, to właśnie przez nią tracimy najwięcej ciepła.
Wraz z szybko malejącymi temperaturami coraz częściej przypominamy sobie o nadejściu zimy. Dla osób zajmujących się aktywnościami poza domem jest to szczególnie ciężki czas, w którym warto zadbać o siebie, żeby uniknąć chorób i innych nieprzyjemności nierozłącznie związanych z mrozami, a jednocześnie pozostać w szczytowej formie. Najpewniejszą ochronę w takich warunkach daje nam odpowiedni ubiór. W tym wpisie będącym częścią większego cyklu przedstawimy kilka propozycji wojskowej bielizny zimowej, która rozwiąże problemy marznięcia.
Ciepłe miesiące nieubłaganie przemijają, oddając pola zimnym deszczom i ogólnej słocie. W tym czasie rozpoczynamy już przygotowania do sezonu zimowego. Będziemy szykować nasz ubiór na długie patrole w mroźnych nocach, szybkie akcje w warunkach zagrożenia życia, lub na pracę w wichurach śnieżnych. Ten cykl wpisów pomoże nam dobrać odpowiednią odzież na warunki zimowe, bez znaczenia czy planujemy poruszać się po miejskiej dżungli, czy bajecznie wyglądających górskich szlakach, kryjących w sobie ciche, mroźne niebezpieczeństwo.
Wraz ze wzrostem nacisku na bezpieczeństwo żołnierzy tak służby zawodowej jak i terytorialnej zmieniło się również podejście do użytkowania nieetatowych środków ochrony osobistej. Mimo iż w części jednostek wojskowych nadal niedopuszczalne będzie użytkowanie jakiegokolwiek sprzętu, którego “nie zafundowała nam ojczyzna”, tak znacznie więcej, idąc za zwiększaniem bezpieczeństwa w trakcie działań, dopuszcza użytkowanie elementów ekwipunku nabytego prywatnie.
Od wielu lat trwa debata o tym, czy w świecie survivalu, bushcraftu i ogólnego biwakowania, większe zastosowanie w charakterze schronienia znajdzie tarp lub rodzimo nam brzmiąca płachta biwakowa tudzież plandeka, czy wszechobecny namiot, niepodzielnie panujący przez długie, długie lata. W tym wpisie postaramy się wam przedstawić zalety tego pierwszego, zwłaszcza w charakterze uniwersalnego schronienia indywidualnego. Nie omieszkamy również wspomnieć o punktach, w których to właśnie namioty będą nadal niepodzielnie rządzić, z wyszczególnieniem cech, które na to pozwalają.
W świecie strzelectwa taktycznego dużą rolę odgrywają słuchawki aktywne, dzięki czemu nie musimy się aż tak martwić o uszkodzenie naszego słuchu spowodowane hukiem wystrzałów lub wybuchów. Równie ważna, jeśli nawet nie ważniejsza w działaniach taktycznych jest dobra komunikacja. Jak więc połączyć te dwa elementy, żeby dobrze współdziałały? Przy użyciu przycisku PTT!
W poniższym wpisie postaramy się przybliżyć wam standardowe wyposażenia różnego rodzaju apteczek wojskowych, ponieważ na tych znamy się najlepiej, oraz ułatwi to każdemu z was stworzenie własnego indywidualnego zestawu pierwszej pomocy, gdyż trzeba pamiętać, że nie nosimy ze sobą czegoś, czego nie będziemy umieli użyć.