Przetrwanie w sytuacji izolacji - o survivalu na terenie przeciwnika
W tym wpisie opiszemy najważniejsze według nas elementy survivalu, które przydadzą się w sytuacji awaryjnej, w trakcie ucieczki przed nieprzyjacielem, na kursach SERE B i C, o których możecie przeczytać w naszym poście o kursach SERE, oraz wpłyną pozytywnie na nasze codzienne życie. Omówimy pokrótce, co to właściwie jest survival, cztery najważniejsze elementy naszego przygotowania do takich sytuacji, sposoby pozyskiwania jedzenia i wody, budowy schronienia, maskowania oraz przemieszczania się, czyli pięć umiejętności najważniejszych dla przetrwania w terenie.
Survival lub innymi słowy sztuka przetrwania - co to jest survival, elementy składowe, komu to potrzebne
Survival lub sztuka przetrwania to proces mający na celu tytułowe przetrwanie w nieprzyjaznych warunkach (bez rozgraniczenia czy mówimy o lesie, górach, morzu albo nawet mieście). Na skuteczność tego procesu składają się różne czynniki, jednak polskiemu podróżnikowi i odkrywcy źródeł Amazonki Jackowi Pałkiewiczowi udało się określić cztery najważniejsze elementy i zamknąć je w postaci piramidy, nadając im jednocześnie stopnie ważności. Są to więc w kolejności od najważniejszej:
- Wola przeżycia
- Wiedza
- Umiejętności
- Ekwipunek
Tak zwana “piramida Pałkiewicza” pozwala nam na określenie priorytetów w naszym przygotowaniu. Nawet najlepszy ekwipunek nie będzie nic wart, jeśli załamiemy się psychicznie, lub nie będziemy umieli z niego skorzystać (chociaż to nie jest najgorsze, często możemy jeszcze względnie bezpiecznie spróbować metody prób i błędów).
Ze względu na uniwersalność oraz wpływ na organizację życia, zgłębianie sztuki przetrwania ma bardzo pozytywny wpływ również na nasze codzienne życie. Dzięki temu jest to coś, co naszym zdaniem powinno zainteresować każdego, nie tylko osoby narażone i fanów bytowania w terenie, ale również tych, którzy dni spędzają w koszuli pod krawatem.
Pozyskiwanie jedzenia i wody, czyli jak otworzyć leśną spiżarnię
Najważniejszym elementem w każdej sytuacji survivalowej, w której zostajemy odcięci od zaopatrzenia w postaci pożywienia i wody jest znalezienie sposobu, by je pozyskać. Nie inaczej jest w sytuacji izolacji na terenie nieprzyjaciela czy w trakcie ucieczki. O ile bez jedzenia jesteśmy w stanie przetrwać tygodnie, o tyle bez wody będziemy wycieńczeni już po kilku dniach. W sytuacji izolacji nie możemy pozwolić sobie na osłabienie spowodowane głodem czy pragnieniem, ponieważ wpłynie to negatywnie na naszą umiejętność przetrwania i unikania ewentualnego nieprzyjaciela.
Najprostszym sposobem na pozyskanie wody jest znalezienie rzeki lub strumyka, gdyż woda płynąca jest naszym największym sojusznikiem. Wartko płynąca woda jest stale mieszana i ewentualne substancje szkodliwe, które się w niej znajdują, są cały czas rozcieńczane przez napływającą świeżą wodę.
W przypadku wody stojącej jest o wiele większa szansa na złapanie infekcji bakteryjnej lub zatrucia, ponieważ zagłębienia terenowe stające się zwykle źródłami wody stojącej gromadzą wodę spływającą przez teren, zgarniając po drodze wszelkie zanieczyszczenia w postaci odchodów zwierząt czy środków chemicznych. Taka woda stojąca nie posiada cyrkulacji, w związku z czym stężenie substancji niebezpiecznych i bakterii lub pasożytów stale rośnie, powodując wzrost szans na nieprzyjemne, a nawet śmiertelne w skutkach infekcje lub zatrucia. Taką wodę należy najpierw dokładnie przefiltrować mechanicznie, na przykład za pomocą filtra do wody, a następnie długo gotować, aby zminimalizować ryzyko zatrucia.
W miejscach, w których pozyskanie wody z typowych źródeł staje się ciężkie lub wręcz niemożliwe, można uciec się do stosowania bardziej zaawansowanych metod. W terenach o dużej dziennej amplitudzie temperatury można zbudować stację do zbierania rosy. Stacja taka przypomina lejek i wychwytuje formującą się rosę, która następnie spływa do najniżej położonego punktu. Niestety, stacja taka zajmuje dużo miejsca i jest łatwa do wykrycia.
Pozyskiwanie pożywienia w terenie również nie należy do najłatwiejszych zadań, chociaż jeśli znamy się na terenie, w którym przyjdzie nam go poszukiwać, może się okazać, że trafiliśmy do naturalnej spiżarni. Oczywiście, dużo ciężej będzie pozyskać pożywienie na pustyni, niż w lesie klimatu umiarkowanego, jednak w każdych warunkach jest to możliwe. W naszych lasach na przykład rośnie pełno roślin, już zapomnianych przez większość, a jak najbardziej jadalnych, a nawet smacznych! Weźmy na przykład szczaw leśny, często występujący w polskich lasach - wszyscy kojarzymy zupę szczawiową, którą robimy z jego hodowlanego odpowiednika.
W sezonie możemy zbierać poziomki i jagody, czy tak lubiane przez nas grzyby. Zimą natomiast możemy sięgnąć po korzonki, czy zastawić wnyki na małe zwierzątka lub łowić ryby. Dlaczego na małe? Dlatego, że obróbka dużego zwierza łownego zajmuje dużo czasu i zostawia mnóstwo śladów, które tylko ułatwiłyby ustalenie naszej pozycji przez siły nieprzyjaciela.
Leśna apteczka - wykorzystanie naturalnych środków opatrunkowych i leczniczych
Mimo iż większość personelu narażonego na izolację posiada przy sobie zestawy pierwszej pomocy, to środki opatrunkowe mogą ulec zniszczeniu, nie być odpowiednie do rodzaju urazu lub po prostu się skończyć. Z pomocą przychodzi nam wtedy leśna apteka, czyli wszystkie dostępne w naszych lasach zioła, i improwizowane środki opatrunkowe.
Wszyscy znają liście babki lancetowatej, którą na podwórku opatrywało się skaleczenia i zadrapania. Wielu pewnie słyszało też o naparze z kory brzozowej, który cechuje się właściwościami antyseptycznymi i może być pity jak naturalny antybiotyk. W przeziębieniach i osłabieniach możemy pić napar z młodych igieł sosnowych, bogatych w witaminę C, a to tylko kilka najprostszych elementów naszej leśnej apteki.
Ukrycie przed nieprzyjacielem i pogodą - budowa zamaskowanego schronienia
W przypadku znalezienia się w izolacji za liniami wroga naszym głównym zadaniem jest jak najszybsze połączenie się z siłami własnymi a w przypadku zagubienia dotarcie do najbliższej ludzkiej osady, to pewne. Jednakże nie należy zapominać o odpoczynku, którego brak może skutecznie utrudnić, a nawet uniemożliwić nam osiągnięcie naszego celu. W tym celu warto budować tymczasowe, skryte schronienia, które pozwolą nam schronić się nie tylko przed wzrokiem nieprzyjaciela, ale również ochronią nas od warunków atmosferycznych.
Metod na budowę takiego schronienia jest wiele i można by powiedzieć, że ogranicza nas tylko nasza kreatywność i warunki, w jakich przyszło nam działać, jednakże niezmiennie dobrze jest wykorzystywać zastane elementy krajobrazu takie jak powalone drzewa, wnęki skalne, czy nory (oczywiście po upewnieniu się, że ich twórca lub nowy właściciel nie sprawią nam niespodzianki). Wyrwę w ziemi po powalonym drzewie można łatwo pogłębić, by skryć się w korzeniach, powalone drzewo może posłużyć nam za podporę przy budowie szałasu, odpowiednio ukryta wnęka skalna ochroni nas przed pogodą i latającymi środkami rozpoznania nieprzyjaciela, podczas gdy nora pozwoli nam na zniknięcie w ziemi, praktycznie nie pozostawiając śladów i wtapiając się w otoczenie.
Przy budowie lub wyborze schronienia należy pamiętać, że ma nie tylko chronić nas przed warunkami atmosferycznymi, ale również przed wzrokiem lub środkami rozpoznania wojsk nieprzyjaciela, które będą nas poszukiwać w rejonie. Wejście na drzewo celem spędzenia tam nocy mógł działać przed wynalezieniem termowizji i bezzałogowych statków powietrznych. Nocleg w przypadkowo napotkanej stodole może skończyć się wizytą nie tylko zezłoszczonego gospodarza. Gwiaździsta noc spędzona w rurze odpływowej kanalizacji burzowej może zakończyć się walką z wodą i utratą ekwipunku.
Jak widzicie przy wyborze miejsca i sposobu schronienia trzeba brać pod uwagę wiele czynników, jednak odpowiednio dobrane miejsce i sposób zapewnią nam odpoczynek we względnym spokoju i komforcie, dzięki czemu będziemy mogli kontynuować drogę do domu.
Skryte poruszanie się po terenie nieprzyjaciela to najlepszy sposób na zapewnienie sobie bezpieczeństwa - środki maskowania osobistego
Pozyskaliśmy już wodę i pożywienie, zdobyliśmy potrzebne nam naturalne leki, zbudowaliśmy schronienie, wszystko zaczęło wyglądać pięknie, ale nieprzyjaciel nas znalazł. O czym zapomnieliśmy? No tak, wszędzie pełno naszych śladów!
Umiejętność skrytego poruszania się w terenie, mylenia śledzących, zacierania śladów jest kluczowym elementem naszego bezpieczeństwa na nieprzyjaznym terenie. Jeśli do tej pory byliśmy myśliwym, przebijającym się przez kolejne fale wojsk nieprzyjaciela, to od tej pory musimy myśleć, jak potencjalna ofiara, która jest gotowa zaciekle walczyć o to, by nią nie zostać.
Warto do tego celu wykorzystać zarówno etatowe, jak i nieetatowe środki maskujące w postaci farb do twarzy, strojów maskujących, naturalnej roślinności. Jeśli widzimy, że nasz ubiór odstaje od terenu, przez co traci swoje właściwości maskujące lub nasza skóra odstaje na ciemnym tle, warto wykorzystać dostępne w naturze środki takie jak błoto, aby przyciemnić ich koloryt.
Kolejnym elementem jest nasz zapach. Człowiek pachnie mydłem, płynami do kąpieli, szamponem, perfumami, papierosami jego ubranie pachnie proszkiem i płynem do płukania, może płynami eksploatacyjnymi pojazdu, którym się poruszał, no i jeszcze ta plama z ostatniego obiadu. Każdy z tych zapachów z pewnością będzie odstawał od całej reszty naszego otoczenia, dzięki czemu wprawny nos człowieka będzie w stanie określić, że chowamy się w pobliżu bez konieczności ściągania psów tropiących.
Jednym ze sposobów zamaskowania naszego zapachu, jest zwykłe wytarzanie i natarcie się runem leśnym, błotem, elementami otoczenia. Podczas tej czynności część ich zapachów osiądzie na nas, przytłumiając i maskując nasze ludzkie zapachy i dając nam większą szansę na zmylenie pościgu.
Kolejnym elementem, o którym musimy pamiętać, jest sygnatura cieplna, o której mówiliśmy więcej w naszym poście o urządzeniach termowizyjnych, i rozpalanie ognia. Te dwa elementy zawsze idą ze sobą w parze, ponieważ tam, gdzie ogień, tam i podwyższona temperatura. Używanie ognia w takiej sytuacji jest bardzo niebezpieczne, ze względu na unoszący się dym, zapach, bijące od niego światło i bardzo wyraźna sygnatura cieplna.
Wszystkie te czynniki mogą prowadzić do szybkiego namierzenia naszej pozycji, tym bardziej w erze bezzałogowych statków powietrznych, mogących cicho krążyć nad strefą wyszukując sygnatur termalnych. Również nasze ciało emituje sygnaturę cieplną, jednak jeśli je okryjemy i będziemy utrzymywać temperaturę naszego okrycia w temperaturze zbliżonej do temperatury otoczenia, dużo ciężej będzie nas wykryć.
Orientacja w terenie to podstawa - jak podążać w kierunku sojuszników
W przypadku kiedy znajdziemy się w izolacji, naszym głównym zadaniem staje się połączenie z siłami własnymi lub sojuszniczymi. Najskuteczniejszym sposobem jest dotarcie do pozycji, w której powinni się znajdować. Aby to osiągnąć, musimy potrafić orientować się w terenie przy użyciu dostępnych środków i metod.
Na wyposażeniu każdego powinien znajdować się kompas, który w połączeniu z mapą zapewni nam szybki i prosty sposób na orientowanie się w terenie. Wystarczy znaleźć naszą pozycję, korzystając z charakterystycznych cech terenu i wyznaczyć kierunek marszu do pozycji wojsk własnych lub sojuszników.
W przypadku braku kompasu sytuacja staje się utrudniona, możemy jednak posiłkować się dostępnymi w terenie metodami odnajdowania północy, takich jak obserwacja mrowisk, mech na wolno rosnących drzewach, wyznaczanie północy przy pomocy pozycji słońca i zegarka czy odszukując w nocy gwiazdę polarną lub krzyż południa (jeśli znajdziemy się na półkuli południowej). Mając te informacje, jesteśmy w stanie z mniejszą lub większą dokładnością określić kierunek naszego marszu.
Wykorzystane w tekście zdjęcia pochodzą z zasobów SurvivalTech, i zostały użyte za zgodą. Dziękujemy!